Ponad 120 osób rannych, w tym 50 dzieci, to wynik eksplozji w zakładach Chemicznych w Ludwigshafen w południowych Niemczech. Do atmosfery przedostał się proszek do impregnacji tekstyliów, który powoduje u ludzi zaburzenia w układzie oddechowym. Większość poszkodowanych przewiezionych zostało do szpitali.

Mieszkańcy kilkudziesięciotysięcznego Ludwigshafen przeżyli chwile grozy. Najpierw usłyszeli ogromny huk, a potem nad miejscowymi zakładami chemicznymi pojawiła się olbrzymia chmura. Chwilę później na domy i ulice posypał się proszek, którzy spowodował, że część ludzi nie mogła swobodnie oddychać. Natychmiast rozpoczęto akcję ratowniczą. Mieszkańcom polecono zamknięcie okien. Nakazano również by przez kilka dni wstrzymać się z kupowaniem owoców i warzyw od ulicznych handlarzy, gdyż mogą być one skażone. W wyniku eksplozji rannych zostało 70 pracowników zakładów chemicznych i 50 dzieci z pobliskiego przedszkola. Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. Posłuchaj relacji korespondenta Radia RMF FM Tomasza Lejmana:

07:50