Niemiecki Bundestag uchwalił pakiet ustaw, umożliwiający osobom, które przez 45 lat płaciły składki na ubezpieczenie społeczne, przejście na pełnopłatną emeryturę w wieku 63 lat. Pracodawcy ostrzegają przed rosnącym problemem braku fachowców.

Za szczególnie problematyczne uznaje się zaliczenie do wymaganego 45-letniego stażu pracy także okresów bezrobocia, z wyjątkiem ostatnich dwóch lat przed ukończeniem 63. roku życia. Nowe zasady zaczną obowiązywać od 1 lipca.

Pakiet ustaw emerytalnych, przewidujący ponadto podwyżki świadczeń dla kobiet, które urodziły dziecko przed rokiem 1992 i były dotychczas w gorszej sytuacji finansowej niż kobiety, które przebywały na urlopie wychowawczym po roku 1992, uważany jest za kluczowy projekt rządu kanclerz Angeli Merkel.

Koszt świadczeń szacowany jest na 10 mld euro rocznie. Krytycy przyjętych rozwiązań uważają, że wcześniejsze emerytury oraz inne udogodnienia dla wybranych kategorii obywateli wpłyną niekorzystnie na stan finansów państwa, co odbije się negatywnie na sytuacji przyszłych pokoleń. Eksperci spodziewają się podwyższenia składek. Pracodawcy obawiają się, że obniżenie wieku emerytalnego pogłębi problem braku fachowców.

Przyjęta wcześniej ustawa przewiduje stopniowe wydłużenie wieku emerytalnego z 65 do 67 lat. Rozpoczęta w 2012 roku reforma potrwa do 2029 roku.

(j.)