Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe orzekł, że Niemcy mogą ratyfikować traktat o europejskim funduszu ratunkowym EMS. Pod warunkiem, że ich odpowiedzialność finansowa z tego tytułu nie przekroczy uzgodnionych 190 mld euro. Ta decyzja oznacza, że Niemcy mogą dalej finansować bankrutujące kraje.

Sędziowie odrzucili wnioski o wstrzymanie procesu ratyfikacji Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego do czasu merytorycznego rozpatrzenia skarg konstytucyjnych, co mogłoby potrwać wiele miesięcy.

Analiza wniosków wykazała, że jest wysoce prawdopodobne, iż zaskarżone ustawy nie naruszą konstytucji - powiedział sędzia Vosskuhle. Zaznaczył, że orzeczenie ma charakter wstępny. Jak tłumaczył, Niemcy mogą przystąpić do EMS, gdy zostanie zagwarantowane, że zobowiązania finansowe Niemiec nie wzrosną ponad uzgodnioną kwotę 190,24 mld euro. Żaden zapis tego traktatu (o EMS) nie może być sformułowany w sposób, który umożliwiałby zwiększenie tego udziału bez zgody niemieckich przedstawicieli w gremiach EMS - skomentował Vosskuhle.

Według prezesa trybunału, zarówno niemiecki Bundestag, jak i druga izba parlamentu, Bundesrat, muszą być należycie informowane o działaniach EMS.

Orzeczenie sądu w Karlsruhe oznacza, że prezydent RFN Joachim Gauck może złożyć podpis pod ustawą ratyfikacyjną. Dzięki temu EMS, czyli stały fundusz o wartości 700 mld euro na wsparcie nadmiernie zadłużonych krajów strefy euro i jeden z kluczowych instrumentów walki z kryzysem wspólnej waluty, mógłby zacząć funkcjonować w październiku. Początkowo planowano, że EMS wejdzie w życie już 1 lipca tego roku, ale uniemożliwiły to właśnie skargi do niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego.

Skargi wniosły m.in. partia Lewica, stowarzyszenie "Więcej Demokracji", wspierane przez 37 tysięcy obywateli, i eurosceptyczny poseł bawarskiej chadecji CSU Peter Gauweiler. Argumentują oni, że EMS, a także przyjęty z inicjatywy Berlina pakt fiskalny UE o wzmocnieniu dyscypliny budżetowej, zanadto ingerują w kompetencje parlamentu Niemiec w kwestiach budżetowych oraz obciążą Niemcy odpowiedzialnością za długi innych państw eurolandu.