Radźcie sobie sami. Szukajcie oszczędności - tak Ministerstwo Finansów odpowiada wojewodom, którym dramatycznie brakuje pieniędzy na składki zdrowotne dla bezrobotnych. Lublinie w tym miesiącu opłacono jedynie dwie trzecie składek. W Warszawie funduszy wystarczyło wprawdzie dla wszystkich, ale w sierpniu opłat nie będzie już w ogóle. Problem dotknie w stolicy aż 20 tysięcy osób, a przecież bezrobocie jest tam najmniejsze w kraju.

Budżet nie jest z gumy. Dysponenci muszą sobie radzić i tak zarządzać środkami, żeby priorytety były zrealizowane - mówi naszemu reporterowi rzeczniczka resortu finansów Magdalena Kobos:

Urzędom pracy na Mazowszu zabrakło dokładnie 42 milionów złotych. Nasz reporter Mariusz Piekarski starał się dowiedzieć, w jaki sposób wojewoda mazowiecki ma zamiar rozwiązać problem niezapłaconych składek. Posłuchaj relacji:

W Wielkopolsce na opłacenie składek zdrowotnych za bezrobotnych brakuje w tym roku 27 milionów złotych. Na przykład urząd pracy w Kaliszu już w czerwcu przesłał tylko jedną trzecią należności. Powody są dwa: zmiana przepisów, określających, komu należy się ubezpieczenie, i wzrost liczby bezrobotnych. W Kaliszu w ciągu roku przybyło ich ponad tysiąc. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Adama Górczewskiego:

Na razie bezrobotni w przychodni czy szpitalu nie powinni mieć problemu z darmowym leczeniem, bo urząd pracy będzie wystawiał zaświadczenia, że są ubezpieczeni. Problem pojawi się jednak, gdy zakłady opieki zdrowotnej zaczną domagać się potwierdzenia, że składka została opłacona - przyznaje dyrektor urzędu pracy Lech Antkowiak. Zdarzały się pojedyncze przypadki, że próbowano odmówić usługi medycznej - mówi:

Tak może być coraz częściej, bowiem każda nieopłacona składka dla bezrobotnego to coraz większa dziura w kasie NFZ. Będziemy mieć sporą i rosnącą grupę osób, za które urzędy pracy nie będą odprowadzały środków finansowych - przynaje prezes Funduszu:

A to może oznaczać, że NFZ i ZUS będą próbować zablokować konta urzędów pracy.

W ten sposób wokół bezrobotnych tworzy się błędne koło. Nieopłacanie składek zdrowotnych przez urzędy pracy może bowiem zablokować pieniądze z Unii Europejskiej. Jaka jest zależność między składkami a unijnymi euro? Dyrektorzy urzędów pracy boją się, że ZUS rozpocznie akcję ściągania składek przy pomocy komorników i blokowania kont. A warunkiem składania wniosków o unijne dofinansowanie jest właśnie czyste konto - bez długów i zaległości wobec instytucji państwowych.

W ten sposób urzędy pracy mogą stracić bardzo ważne źródło funduszy na aktywizację bezrobotnych. Sytuacja okazać się może tym trudniejsza, że pieniądze z Unii mogą być wyjątkowo potrzebne, bowiem właściwie skończyły się już środki budżetowe na szkolenia, staże czy dofinansowanie zakładania firm przez bezrobotnych.

Jak wielka jest skala problemu? W tym roku tylko warszawski urząd pracy zdobył z unijnego programu społecznego 11 milionów złotych. Na przyszły rok liczy jednak na większą dotację, bo zwiększyło się bezrobocie. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego: