Nie będzie zaostrzenia protestu związkowców z "Solidarności", którzy od tygodnia okupują siedzibę Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych. Protestujący zdecydowali się przyjąć zaproszenie do rozmów, które rozpoczną się dziś w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach.

Wcześniej okupujący zapowiadali, że zablokują siedzibę kasy. Mieli nikogo nie wpuszczać, ani wypuszczać z budynku. Związkowcy domagają się zwiększenia kontraktów do ubiegłorocznego poziomu.

Do protestujących dołączyli wczoraj także dializowani pacjenci z Katowic i Jastrzębia Zdroju. Podkreślali, że chcą walczyć, ponieważ właściwie nie mają nic do stracenia: W pełni popieram ten protest, bo to co z nami robią, to jest karygodne. Za śmieci nas mają. Nie mamy nic do stracenia. Ja wiem co miałam zagwarantowane 7 lat temu, a wiem co mam dzisiaj - mówiła rozżalona pacjentka.

Możliwe, że służba zdrowia na Śląsku już wkrótce zostanie całkowicie sparaliżowana. Dziś bowiem rozpocznie się kilkudniowe referendum w sprawie przeprowadzenia tam strajku generalnego.

Tydzień okupacji - fotoreportaż

Foto: Tomasz Maszczyk RMF Katowice

07:50