Prezydencki projekt obniżenia wieku emerytalnego do 65 lat dla mężczyzn, a kobiet do 60 lat spowoduje dyskryminację kobiet na rynku pracy. Prezydent wyświadcza im niedźwiedzią przysługę – mówi ekspert Konfederacji Lewiatan Jeremi Mordasiewicz.

Prezydencki projekt obniżenia wieku emerytalnego do 65 lat dla mężczyzn, a kobiet do 60 lat spowoduje dyskryminację kobiet na rynku pracy. Prezydent wyświadcza im niedźwiedzią przysługę – mówi ekspert Konfederacji Lewiatan Jeremi Mordasiewicz.
Mordasiewicz o reformie emerytalnej: Prezydent wyświadcza kobietom niedźwiedzią przysługę /Paweł Supernak /PAP

Jeżeli wiek emerytalny kobiet będzie o 5 lat niższy od wieku emerytalnego mężczyzn, to pracodawcy będą zwalniać kobiety o po prostu 5 lat wcześniej, by uniknąć objęcia ich przez okres ochronny, w którym pracownikowi nie można zmienić warunków pracy - powiedział Mordasiewicz

Ekspert zaznacza także, że teraz pracodawcy będą mieli większe obawy przed zatrudnianiem kobiet. Posłużę się przykładem. Wysyłam na kursy komputerowe pracowników. Kurs taki kosztuje ok. 30 tysięcy złotych. Jeżeli mam wydać 30 tysięcy złotych, a kobieta będzie pracować u mnie 5 lat, natomiast mężczyzna 10 lat, to kogo wyślę na kurs? - zwraca uwagę Mordasewicz.

Specjalista dodaje, że emerytury kobiet mogą być nawet dwukrotnie niższe niż emerytury mężczyzn. Wszystko dlatego, że wysokość emerytury zależy od zgromadzonego kapitału oraz od spodziewanego czasu życia na emeryturze. Jeżeli kobieta przechodzi emeryturę w wieku 65 lat, zamiast 60, to jej emerytura jest o blisko 50 proc. wyższa. Dla kobiet o niskich kwalifikacjach oznacza to emeryturę 1500 zł zamiast 1000 zł, dla kobiet o wyższych kwalifikacjach 3 tysiące zł, a nie 2 tysiące zł - przekonuje.

Jego zdaniem reforma Dudy może doprowadzić do tego, że Polska stanie się "zaściankiem Europy", ponieważ w większości europejskich krajów wiek emerytalny kobiet i mężczyzn jest równy. Moim zdaniem prezydent wyświadcza kobietom naprawdę niedźwiedzią przysługę, bo przyczynia się do ich dyskryminacji na rynku pracy - dodaje Mordasewicz.

Zdaniem specjalisty fikcją jest też stanowisko prezydenta, który twierdzi, że jak ktoś będzie chciał dłużej pracować, będzie to możliwe.

W Polsce 90 proc. osób przechodzi na emeryturę w momencie nabycia uprawnień. Także pracodawcy niechętnie utrzymują takie osoby w pracy, bo na ogół na 5 lat przed przejściem na emeryturę przestają one w siebie inwestować i doskonalić kwalifikacje - przekonuje ekspert.

Wiek emerytalny dla kobiet zostanie obniżony do 60 lat, a dla mężczyzn do 65 lat - tak przewiduje podpisany dzisiaj przez prezydenta Andrzeja Dudę projekt ustawy.

(az)