W ostatnich tygodniach resort rozwoju musiał pilnie opracować plan naprawczy po poprzednich rządach, bo istniało ryzyko, że Polska straci 9 miliardów euro unijnego dofinansowania - poinformował wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki.

W ostatnich tygodniach resort rozwoju musiał pilnie opracować plan naprawczy po poprzednich rządach, bo istniało ryzyko, że Polska straci 9 miliardów euro unijnego dofinansowania - poinformował wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki.
Rzeczniczka rządu Elżbieta Witek, wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki i wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński podczas konferencji prasowej /Leszek Szymański /PAP

Wydatkowanie ogromnej kwoty 9 mld euro w ramach środków UE na lata 2007-2013 jest zagrożone, dlatego przygotowany został plan naprawczy - ogłosił Morawiecki.

Wyjaśnił, że w ostatnich tygodniach rząd PiS dokonał przeglądu wszystkich programów i wydatków związanych z perspektywą budżetową 2007-2013. Do końca tego roku ta perspektywa powinna być w całości wykorzystana. W połowie listopada, kiedy przejęliśmy stery rządów, zauważyliśmy ze zdumieniem, że ogromna kwota około 9 mld euro, czyli około 40 mld złotych, jest po prostu zagrożona, jeśli chodzi o możliwości ich wydatkowania. To jest kwota, która jest bliska deficytowi budżetu państwa, jest większa niż roczne wydatki na politykę obronną - mówił Morawiecki.

Dlatego - jak dodał - rząd podjął prace, by nie stracić tych pieniędzy i jak największą część tych środków wykorzystać. Nie możemy sobie pozwolić na stratę tych pieniędzy, ponieważ one pracują dla polskiej gospodarki. To są też konkretne miejsca pracy, które w ten sposób ratujemy - powiedział wicepremier.

Podkreślił, że rząd przygotował już plan naprawczy.

Jak wyjaśnia dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda, rząd zaplanował wydłużenie terminu wydawania funduszy przeznaczonych na lata 2007-13. Teoretycznie miały być one przeznaczone do wydania do końca mijającego właśnie roku, ale udało się zyskać dodatkowy rok.

Ponadto część pieniędzy zostanie także przeznaczona na kredyty inwestycyjne dla firm, dzięki czemu będzie więcej czasu na ich wydanie.

Niektóre z tych rozwiązań zyskały aprobatę Komisji Europejskiej - zapewniał na konferencji prasowej wiceminister rozwoju odpowiedzialny za unijne fundusze Jerzy Kwieciński.

Politycy z rządu PO-PSL twierdzą tymczasem, że unijne pieniądze nie były zagrożone, a opóźnienia w wydawaniu się zdarzają.

(j., edbie)