​Potencjalna fuzja PKN Orlen i Grupy Lotos pomogłaby w budowie skali i ekspansji polskiego kapitału - uważa premier Mateusz Morawiecki. W rozmowie z agencją Bloomberg zaznaczył jednak, że wszelkie decyzje w tej sprawie należą do rady nadzorczych i zarządów firm.

​Potencjalna fuzja PKN Orlen i Grupy Lotos pomogłaby w budowie skali i ekspansji polskiego kapitału - uważa premier Mateusz Morawiecki. W rozmowie z agencją Bloomberg zaznaczył jednak, że wszelkie decyzje w tej sprawie należą do rady nadzorczych i zarządów firm.
Mateusz Morawiecki / Tomasz Gzell /PAP

Premier Morawiecki jest zwolennikiem pomysłu zwiększania skali działalności polskich firm. W ten sposób odniósł się on do pytania dziennikarzy agencji Bloomberg na temat pojawiających się pomysłów łączenia Orlenu z Lotosem.

Mówiąc ogólnie, tak - powiedział, pytany czy taka fuzja pomogłaby w ekspansji polskiego kapitału.

Mówiąc szczegółowo, nie jestem od tego, żeby komukolwiek mówić kto i z kim powinien się łączyć. To prerogatywa rad nadzorczych i zarządów. Ale skala jest ważna - dodał premier.

Spekulacje o możliwości połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos pojawiają się w mediach od dłuższego czasu. We wtorek minister energii Krzysztof Tchórzewski mówił, że fuzja tych firm nie byłaby złym rozwiązaniem, ale trzeba jeszcze poczekać i sprawdzić, na ile to będzie korzystne.

Tchórzewski pytany, czy jest zwolennikiem połączenia Orlenu i Lotosu, odpowiedział: Takie głosy coraz bardziej się pojawiają. Nie jest to jeszcze żadna decyzja w systemie nadzorczym w stosunku do spółek podejmowana. Natomiast wskazuje wielu specjalistów od rynku paliw na sukcesy węgierskie, które posiadają jedną czołową firmę. Dodał, że podobnie jest w Czechach. Te rozwiązania wskazują na to, że obecnie w ramach UE coraz bardziej rozpoczyna się rywalizacja międzypaństwowa, a coraz bardziej zanika rywalizacja wewnętrzna w państwach - mówił minister.

Dopytywany, czy jest zwolennikiem łączenia koncernów energetycznych, powiedział: Myślę, że to nie byłoby złym rozwiązaniem. Natomiast trzeba jeszcze poczekać, bo to jest kwestia dokładnego zbadania, sprawdzenia przez oba zarządy, na ile to będzie korzystne - zastrzegł.

Na pytanie zaś o przyszłość energetyki atomowej w Polsce odpowiedział: Mam nadzieję, że zainteresowanie energetyką jądrową Orlenu wykazane przez poprzedni zarząd będzie podtrzymane przez obecny.

(az)