Jeszcze niedawno Stanisław Kalemba nie zamierzał się odwoływać od decyzji sądu Unii Europejskiej, na mocy której kazano Polsce zwrócić aż 93 miliony euro z powodu braku odpowiedniej elektronicznej ewidencji gruntów. Co więcej, minister rolnictwa pomylił unijne instytucje. Teraz jednak chce walczyć o pieniądze.

Zobacz również:

Kara jest nieadekwatna do ewentualnie jakiś niedopracowań, niedociągnięć, braku systemu - powiedział szef resortu rolnictwa. Kalemba chce zachęcić do dalszej walki szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych. To Radosław Sikorski ma podjąć ostateczną decyzję w sprawie.

Kompromitująca pomyłka resortu rolnictwa


Przypomnijmy, że w lutym Ministerstwo Rolnictwa w przesłanym do naszej redakcji dokumencie pomyliło unijny sąd pierwszej instancji z Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Urzędnicy napisali, że "nie można liczyć już na zwrot wpłaconej do budżetu UE kwoty", choć w rzeczywistości jest inaczej. Ponieważ decyzja została podjęta przez sąd pierwszej instancji,  to Polsce oczywiście przysługuje odwołanie przed Trybunałem Sprawiedliwości - stwierdził wówczas w rozmowie z naszą korespondentką rzecznik Komisji Europejskiej Roger Waite.