40 mln zł brakuje na zasiłki rodzinne w woj. kujawsko-pomorskim, 33 mln w Zachodniopomorskiem, 38 mln na Śląsku. W czasie gdy urzędnicy spierają się, kto jest temu winny, niektóre ośrodki pomocy społecznej wstrzymały wypłaty.

Kilka dni temu gorąco było przed ośrodkiem pomocy społecznej w Nakle, gdzie 300 osób czekało na pieniądze. Niewykluczone, że w listopadzie sytuacja się powtórzy. W Nakle brakuje pieniędzy na wypłatę listopadowych i grudniowych świadczeń. W sumie potrzeba prawie 1 mln złotych. Na pomoc czeka ok. 1,8 tys. rodzin, ponad 3 tys. dzieci.

Będziemy robić wszystko, żeby te pieniądze były. Będziemy występować na piśmie do działu polityki społecznej kujawsko-pomorskiego urzędu wojewódzkiego. Będziemy oczekiwać zwiększenia budżetu - zapewniają władze gminy.

Nie wiadomo, czy w listopadzie nie powtórzą się sceny z ubiegłego tygodnia, gdy ludzie czekali na wypłatę zasiłków, a pieniędzy w kasie nie było. Ostatecznie - pieniądze znaleziono.

Wiceminister pracy Cezary Miżejewski twierdzi, że pieniędzy nie brakuje. Brakuje za to porządku w papierach. I to w gminach, a nie w urzędach wojewódzkich. Mają nie bałagan, a niekonkretne dane - odpowiadają urzędnicy.

Znów winnych nie ma...