Sprzedaliśmy w zeszłym roku towary warte o 14 proc. mniej niż w 2013 r. Cierpią rolnictwo i przewoźnicy.

Mimo dużego spadku Rosja wciąż była naszym 6. rynkiem eksportowym, na którym firmy znalazły nabywców na towary o wartości 7 mld euro. Więcej sprzedajemy tylko w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Czechach, we Francji i Włoszech. Ale pogarszająca się sytuacja gospodarcza spowodowana niskimi cenami ropy i zachodnimi sankcjami sprawia, że Rosja spadnie w tym roku na dalszą pozycję.

Według prognoz PKB Rosji skurczy się o 3-5 proc. Do tego rośnie tam bezrobocie, więc spada siła nabywcza konsumentów - mówi Marek Ociepka, kierownik wydziału handlu, promocji i inwestycji Ambasady RP w Moskwie.

W handlu z Rosją największą rolę odgrywa eksport maszyn i urządzeń, sprzętu elektrycznego i elektrotechnicznego: 30 proc. całej sprzedaży. Drugą ważną grupa są wyroby chemiczne - ok. 20 proc. Z kolei udział artykułów rolno-spożywczych spadł w sprzedaży do Rosji do ok. 12,6 proc., z 15,4 proc. w 2013 r.

Branża rolno-spożywcza sprzedała tam o ponad 370 mln euro mniej niż dwa lata temu. Najbardziej ucierpiały towary objęte embargiem: owoce, warzywa, mięso, przetwory mleczne. O ile w 2013 r. polscy sadownicy wysłali na Wschód 678 tys. ton jabłek, to w 2014 r. między styczniem a październikiem już tylko 401 tys. ton. O połowę mniej wysłaliśmy też pomidorów, moreli, wiśni i brzoskwiń, a o ponad 1/3 mniej serów i twarogów. Spadek był na tyle poważny, że zaważył na całości eksportu danego typu produktu. Nie zmienia to faktu, że eksport żywności na wszystkie rynki zanotował kolejny rekord - wzrósł z 20,4 do21,3 mld euro.

Jednak nie we wszystkich kategoriach eksport spożywczy do Rosji spadł. W 2014 r. udało nam się wyeksportować o ponad tysiąc ton więcej czekolady i przetworów spożywczych zawierających kakao. O 23 mln euro wzrosła sprzedaż chleba, pieczywa cukierniczego, ciast i ciastek, zaś o 9 mln - wytwórców soków.

Całość artykułu przeczytasz w serwisie Forsal.pl