W trzeci i ostatni dzień obrad Światowego Forum Ekonomicznego w Melbourne znów doszło do starć demonstrantów z policją. Co najmniej dziesięć osób zostało rannych.

Anarchiści, związkowcy i członkowie ugrupowań lewackich protestują przeciwko globalizacji. Ich zdaniem międzynarodowe koncerny sterują losami świata, dbając jedynie o jak największy zysk. Policja po raz kolejny musiała zbudować kordon wzdłuż ulic, żeby umożliwić przejazd autobusów z uczestnikami szczytu. Kilkudziesięciu demonstrantów uformowało żywy łańcuch, broniąc w ten sposób wejścia do centrum kongresowego. Usunięto ich siłą.

Pojawiły się doniesienia, że protestujący będą próbowali również zakłócić przebieg Olimpiady w Sydney.Szef regionalnej policji Peter Ryan ostrzega, że do tego nie dopuści:

Tłumaczenie:

"Pozwolimy na pokojowe manifestacje. Jeżeli jednak komuś wpadnie do głowy organizowanie tak ostrych zamieszek jak te w Melbourne w ostatnich trzech dniach - to nie zgodzimy się na to. Nie pozwolimy żeby miasto zostało zablokowane. Nie pozwolimy na żadne zakłócenie igrzysk. Nie pozwolimy żeby ci ludzie dodatkowo skompromitowali Australię. Będziemy działać bardzo zdecydowanie".

Plany protestów w Sydney pojawiły się już na internetowej stronie niezrzeszonej grupy przeciwników igrzysk, którzy nazwali się Sojuszem Anty-Olimpijskim.

08:35