Zmniejsza się dystans w poziomie zamożności między Polską i Europą Zachodnią. Bogactwo mieszkańców Mazowsza, największego polskiego województwa, przekroczyło już średni unijny poziom - donosi "Rzeczpospolita".
Choć dystans w poziomie zamożności między nami a Europejczykami z zachodniej części kontynentu maleje, to unijną średnią szybko dogania tylko kilka dużych miejskich ośrodków na czele z Warszawą. Rozwój regionów pozbawionych największych aglomeracji jest znacznie wolniejszy.
Poza Mazowszem (102 procent średniej unijnej) do szybko bogacących się województw można zaliczyć jedynie dolnośląskie. W 2010 roku PKB liczony na głowę jego mieszkańca wynosił tam "tylko" 70 procent średniej unijnej. Oznacza to, że w ciągu ostatniej dekady wskaźnik ten wzrósł w regionie Wrocławia o prawie połowę.
W pozostałych województwach, w których nie ma wielkich aglomeracji, w ciągu ostatnich 10 lat poziom PKB liczony per capita wzrósł względem średniej unijnej nie więcej niż o 10 punktów procentowych.
Pięć naszych najsłabiej rozwiniętych województw wciąż tkwi zaś w grupie 20 najbiedniejszych regionów w Unii. Mają czysto teoretyczną szansę na dogonienie średniej unijnej w ciągu niemal 80 lat.
(edbie)