Związkowcy z radomskich Zakładów Metalowych "Łucznik" chcą unieważnienia przetargu na dostawę broni dla straży granicznej.

Pracownicy "Łucznika" napisali w tej sprawie list do premiera Jerzego Buzka. Twierdzą, że Cenzin, firma która wygrała przetarg, stosuje ceny dumpingowe. Zaoferowała ona 1055 złotych za jedną sztukę austriackiego pistoletu Glock. Szef "Solidarności" w "Łuczniku", Zbigniew Cebula, utrzymuje tymczasem, że taka broń warta jest na polskim rynku od 2200 do 2600 złotych. "Łucznik" miał zaproponować Ministerstwu Spraw Wewnętrznych wyprodukowanie pistoletów MAG po 1400 złotych za sztukę.

W poniedziałek przedstawiciele "Łucznika" będą rozmawiać z rządem o przyszłości firmy. Związki zawodowe w radomskich zakładach już od września żądają zamówień rządowych oraz utrzymania zatrudnienia w nowopowstałej fabryce na dotychczasowym poziomie. Jeżeli rozmowy te nie przyniosą rezultatu związkowcy zorganizują 4-dniowy marsz na Warszawę. Przygotowania do akcji już trwają. W marszu mają wziąć udział nie tylko pracownicy radomskiego "Łucznika", ale także ich rodziny.

15:15