Pracownik jednego z lubelskich wydawnictw naukowych rozpijał nieletnich i prezentował im filmy pornograficzne. Akt oskarżenia trafił do sądu w Lublinie. Zakazane zabawy 31-letni historyk z wyższym wykształceniem organizował we własnym mieszkaniu.

Do udziału w nich zapraszał dzieci sąsiadów. Byli to trzej chłopcy w wieku 12-15 lat. Proponował im komputer, telewizję, kupował prezenty – wody toaletowe, dezodoranty. Małoletnim gościom serwował także alkohol – piwo, śliwowicę, szampan. Po kilku kolejkach - kiedy chłopcom zaczynało szumieć w głowach - puszczał filmy pornograficzne.

Naganny proceder naukowiec-rozpustnik uprawił od listopada 2002 do maja 2003 roku, kiedy to matka jednego z nastolatków zaniepokoiła się nader częstymi i podejrzanie bliskimi kontaktami syna z sąsiadem.

Sprawą zajęła się prokuratura. W trakcie śledztwa nie zebrano dowodów na to, aby historyk próbował posunąć się dalej, dlatego odpowiadał będzie za rozpijanie dzieci i prezentowanie im treści pornograficznych.

21:45