W izbie przyjęć łódzkiego szpitala dziecięcego im. Korczaka, małych pacjentów przyjmował lekarz, który według ojca jednego z dzieci był pod wpływem alkoholu. Od kolejnego medyka mężczyzna też wyczuł alkohol.

Wezwana na miejsce policja zabrała obu lekarzy. Po zbadaniu jednego z nich alkomatem okazało się, że ma on 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Drugi nie chciał poddać się badaniu alkomatem, ani badaniu krwi.

Policja powiadomiła już dyrekcję szpitala. Lekarzom grozi co najmniej zawieszenie w pracy.

Foto: Archiwum RMF

04:05