Wolę być zerem niż Leszkiem Millerem - pod takim hasłem kilkadziesiąt osób z młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości demonstrowało wczoraj przed Kancelarią Premiera. To efekt aroganckiego zachowania Millera, który podczas poniedziałkowego przesłuchania przed sejmową komisją śledczą nazwał "zerem" posła PiS-u Zbigniewa Ziobro.

Mniej niż zero - tą znaną piosenką młodzi działacze PiS wyrażali swoje oburzenie wobec premiera. W jego kancelarii zostawili oficjalny protest przeciwko Millerowi, domagają się też dymisji szefa rządu i całego gabinetu.

Wolę być zerem niż Leszkiem Millerem - skandowali młodzi ludzie z PiS-u. Premier odpowiadał jednak demonstrantom, że woli być Leszkiem Millerem...

Tłumaczył również, że podczas przesłuchania wzburzyło go

pytanie Zbigniewa Ziobra o jego przyjaciela, zamordowanego gen. Marka Papałę, dlatego zareagował tak, a nie inaczej.

Foto: Archiwum RMF

07:20