​Złoty mocno słabnie od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Rano za euro płaciliśmy 4,93 zł. Na krótko po godz. 12 kurs sięgnął 5 zł. Sama europejska waluta także traci m.in. wobec dolara.

Ostatnie dni nie były dobre dla złotego. Od listopada nasza waluta się umacniała i na początku lutego euro kosztowało mniej niż 4,50 zł. Rosyjska inwazja na Ukrainę 24 lutego wszystko jednak zmieniła. Od tamtej pory złoty słabnie w bardzo szybkim tempie.

W poniedziałek 07.03.2022 rano o godz. 7:

  • euro - 4,93 zł,
  • dolar - 4,53 zł,
  • frank szwajcarski - 4,92 zł,
  • funt szterling - 5,99 zł.


Złoty najsłabszy był po godz. 12. Wtedy dolar kosztował 4,62 zł, a frank dosięgał 5 zł, a euro nawet przekroczył ten psychologiczny poziom. Chwilę później jednak złoty umocnił się, choć niewiele. 

Narodowy Bank Polski próbuje ratować złotego odsprzedając waluty obce. Interwencje dają jednak tylko chwilowy efekt. Wiele zależy teraz od wtorkowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, na którym zapadnie decyzja o stopach procentowych. Rynek oczekuje podwyżki o 50 punktów bazowych, do 3,25 proc. Niewykluczone są jednak bardziej radykalne kroki. Zacieśnienie polityki pieniężnej mogłoby ograniczyć wyprzedaż złotego na rynkach.

Złotemu pomogłoby także porozumienie się z Unią Europejską w sprawie akceptacji Krajowego Planu Odbudowy.

Złoty nie jest jedyną walutą regionu, która traci. Problemy ma także węgierski forint oraz czeska korona. Słabnie także samo euro, które traci wobec dolara, franka i funta.