Kujawsko-pomorskie Przewozy Regionalne zwolnią ponad 400 osób. Przedstawiciele związków zawodowych chcą, by spółka znalazła dla nich nowe zajęcie. Jeśli tego nie zrobi, związkowcy zapowiadają strajk. Dają władzom spółki czas do 28 sierpnia.

Zwolnienia to efekt przegranego przez Przewozy Regionalne przetargu na obsługę większości tras w w woj. kujawsko-pomorskim. Od połowy grudnia na tory wyjedzie Arriva. To oznacza, że zabraknie zajęcia aż dla 418 osób. W ubiegłym tygodniu dyrekcja spółki spotkała się z przedstawicielami związków zawodowych. Ustalono, że do 28 sierpnia przedstawiony zostanie specjalny program, w którym znajdą się propozycje dla zwalnianych pracowników.

Chcemy przede wszystkim uporządkowania stanowiska w sprawie programu pomocowego dla tych pracowników, którzy nie znajdą zatrudnienia w Kujawsko-Pomorskim Zakładzie Przewozów Regionalnych - twierdzi Waldemar Bogatkowski z zakładowej "Solidarności". Jeżeli dyrekcja nie przedstawi nam konkretnych propozycji do 28 sierpnia, będziemy zmuszeni przeprowadzić na terenie województwa strajk - dodaje.

Strajk mógłby się rozpocząć już 2 września. Na razie nie wiadomo jednak, jaka będzie jego forma i jakich problemów może przysporzyć pasażerom. Dyrektor Kujawsko-Pomorskich Przewozów Regionalnych Waldemar Bachmatiuk ma jednak nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie. Zajmujemy się tą sprawą już od jakiegoś czasu i mamy szereg pomysłów. Przedwstępne ustalenia trzeba zrealizować na papierze, tak, żeby żadna ze stron się nie wycofała, ale taki program 28 sierpnia przedstawimy - zapewnia dyrektor. Dodaje jednak, że znalezienie zatrudnienia dla wszystkich zwalnianych jest niemożliwe.

(mpw)