Przemyt 900 pistoletów maszynowych typu "Kałasznikow" udaremnili celnicy na wiedeńskim lotnisku Schwechat.

Ta ulubiona przez terrorystów broń nadana była w Sofii, i przeznaczona dla odbiorców w USA.

Wiedeńskim celnikom wydawało się dziwne, że tak wysoko wyspecjalizowane części do maszyn precyzyjnych Amerykanie zamówili akurat w Bułgarii. Za transport natomiast zapłaciła jakaś firma na Małych Antylach. Celnicy z ciekawości zajrzeli do jednej ze skrzyń i znaleźli lufy, w mniejszych skrzyniach zamki a w jeszcze innych kolby i całą resztę. Jak się okazało obydwie firmy są fikcyjne. Broń została zarekwirowana i nie bardzo wiadomo co z nią począć.

Posłuchaj także relacji w Wiednia korespondenta RMF FM Tadeusza Wojciechowskiego:

00:25