Kredytowe obietnice gabinetu Tuska na razie nie zostaną spełnione. Mowa o ustawie umożliwiającej spłatę rat kredytów hipotecznych Polakom, którzy po pierwszym lipca ubiegłego roku stracili pracę z powodu kryzysu. Ustawa miała wejść w życie w maju, a do tej pory nie trafiła nawet pod obrady rządu.

Rząd miał się jutro zająć tym projektem, tak się jednak nie stanie. Wciąż nie wiadomo, kto dokładnie miałby prawo do pomocy, bo brakuje szczegółowej definicji. Nie wiadomo też, co miałoby grozić tym, którzy pożyczki nie będą chcieli oddać. Poza tym bank, który miałby operację obsługiwać skarży się, że będzie musiał zatrudnić kilkadziesiąt osób, a ich koszty pracy przewyższą pomoc państwa.

Dlatego wszystkie zainteresowane instytucje; zarówno ministerstwa jak i banki przesłały do resortu Jolanty Fedak kilkadziesiąt uwag. Są one w tej chwili rozpatrywane. Gotowy projekt ma się pojawić w programie posiedzenia rządu za tydzień. Jednak w życie na pewno nie wejdzie w maju. Aktualne zapewnienie brzmi: przed wakacjami.