Gmina odcięta od świata - tak najczęściej mówią o swoim mieście ludzie z prawie 9-tysięcznej Koniuszy w Małopolsce. Mieszkańcy od dawna nie widzieli tu autobusu, pociągu czy nawet prywatnego busa.

Mimo że do mniejszego miasta - Proszowic - mają tylko 10 kilometrów, a do Krakowa około 30, do gminy nie dojeżdża żaden środek komunikacji publicznej. W Koniuszy trwa więc wielkie spacerowanie.

Na autobus, który będzie kursować regularnie co najmniej dwa razy dziennie, trzeba jeszcze poczekać - przynajmniej tydzień.

Jak to się stało, że do gminy nie dojeżdża żaden autobus ani bus? Tu się liczy pieniądz i niestety dlatego chyba jesteśmy tą ostatnią z gmin, gdzie faktycznie nie dociera żadna komunikacja - mówi wójt gminy Wiesław Rudek. W Koniuszy był reporter RMF Witold Odrobina:

Nie wszystkie gminy w Polsce mają kłopoty finansowe. Jedna z najbogatszych polskich gmin, Kleszczowo zafundowała sobie własną linie energetyczną. Prąd kupuje bez pośredników z pobliskiej elektrowni w Bełchatowie.

21:00