Sprzedaż samochodów w tym roku będzie o połowę mniejsza w stosunku do rekordowego roku 1999 - twierdzi monitorująca rynek motoryzacyjny firma Samar. Po bankructwie spółki Daewoo Motor Polska coraz głośniej mówi się o tym, że szykują się kolejne zwolnienia. W lubelskim Urzędzie Pracy szacują, że na bruk może pójść nawet 2000 osób. To tylko jeden przykład problemów polskich fabryk.

Jeszcze w tym roku pracę w tyskiej fabryce Fiata straci 630 osób. Drugie tyle zostanie prawdopodobnie zwolnionych ze spółek, współpracujących z Fiatem. Działające w fabryce związki zawodowe najpierw walczyły o jak najmniejszą liczbę zwalnianych osób, teraz o respektowanie przy zwolnieniach sytuacji życiowej i rodzinnej pracowników. To nie pierwsze zwolnienia w Fiacie. Na początku roku pracę straciło tam 580 osób. W samych Tychach stopa bezrobocia sięgnęła 16 procent, bez pracy pozostaje tam 8500 osób, o 2000 więcej niż rok temu. Zwalniani pracownicy Fiata będą mieli małe szanse na znalezienie pracy. Kierownik tyskiego urzędu pracy Elżbieta Kruczek nie pozostawia złudzeń. Po pierwszych zwolnieniach w Fiacie, z zarejestrowanych 190 osób, tylko 36 znalazło pracę. „Taką samą małą szansę znalezienia pracy na rynku, na którym obserwujemy absolutny zastój, ma grupa, która do końca roku zostanie wyrzucona na bezrobocie” – powiedziała Kruczek.

08:45