Do trzech razy sztuka i 32 lata. To wyniki ankiety przeprowadzonej w Wielkiej Brytanii na temat zadowolenia z pracy. Właśnie w tym wieku i po dwukrotnej zmianie miejsca zatrudnienia Brytyjczycy czują się spełnieni zawodowo.

Przyczyniają się do tego takie czynniki, jak łatwy dojazd do biura, atmosfera z zespole i powodzenie życiu prywatnym.

Wysokość pensji znalazła się dopiero na 4. miejscu listy życzeń.

Ludzie zadowoleni z pracy wypełniają swe obowiązki co najmniej w 80 proc., ci którzy tego nie odczuwają, pracują z wydajnością dwukrotnie mniejszą - mówi Jessica Pryce-Jones, autorka książki o szczęściu w pracy.

Według ankiety wzmaga je możliwość awansu i dodatkowego urlopu. 

Brak konieczności wkładania garnituru i biznesowych garsonek również przyczynia się do zawodowego spełnienia Brytyjczyków.

Zajmujący się tym zagadnieniem eksperci zidentyfikowali kilka zasadniczych czynników, które wpływają na stosunek do pracy. Ważny jest osobisty wkład do realizowanego projektu, poświecenie czasu i energii w krótkim okresie czasu, oraz długoterminowa lojalność wobec firmy i jej etyki. Niezmiernie ważne jest także to, czy pasujemy do profilu zespołu, w którym działamy.

Wreszcie czynnikiem spinającym wszystkie inne w całość jest przekonanie o własnej wartości i potencjale. Po osiągnięciu 32. roku życia relacja miedzy pacą zawodową a życiem prywatnym Brytyjczyków ulega zaburzeniu. Powodem tego jest późniejsze niż w innych krajach Europy zawieranie trwałych związków. Mężczyźni rozpoczynają życie rodzinne statystycznie w wieku 36 lat, natomiast kobiety czynią to dwa lata wcześniej.

(j.)