Komisja Europejska wezwała Polskę do pełnego wdrożenia unijnych przepisów dotyczących gospodarki odpadami z przemysłu wydobywczego. Mamy na to dwa miesiące. W przeciwnym wypadku Komisja może pozwać Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.

Mimo deklaracji władz polskich potwierdzającej wolę wprowadzenia zmian do prawa krajowego stosowne poprawki wciąż nie zostały przyjęte - ubolewa Komisja Europejska.

Chodzi o dwie dyrektywy. Pierwsza z nich, pochodząca z 2006 roku, ma na celu ograniczenie negatywnego wpływu odpadów wydobywczych na środowisko i zdrowie człowieka. Przewiduje ona jednolite normy, które mają gwarantować, że odpady będą bezpieczne, zmniejszy się ryzyko wypadków i katastrof, a gdy już do nich dojdzie, wprowadzone będą odpowiednie procedury bezpieczeństwa. Zdaniem KE, nie cała dyrektywa została odpowiednio w Polsce wdrożona.

Druga dyrektywa pochodzi z 1994 roku i ma na celu ograniczenie produkcji opakowań oraz promowanie opakowań wielokrotnego użytku, przyjaznych środowisku. W polskim prawie dyrektywa ta została wdrożona w 2001 roku, ale KE wskazuje kilka braków. Dotyczą one m.in. celów w zakresie odzysku i recyklingu szkła.