Kasy chorych mogą mieć poważne problemy finansowe. Wszystko jeśli
nie dostaną zaległych składek na ubezpieczenie zdrowotne. Ich
ściąganiem powinien zająć się ZUS, uważa pełnomocnik rządu do spraw
ubezpieczenia zdrowotnego.
Tymczasem ZUS twierdzi, że jest tylko pośrednikiem i odpowiada za
przekazywanie pieniędzy, a nie ich ściąganie. Rzeczniczka Zakładu Anna
Warchoł podkreśla, że to nie ZUS zalega kasom chorych, tylko płatnicy
składek.
Kasom brakuje w sumie ponad miliard złotych. Żadna z szesnastu
regionalnych kas chorych nie ma takich wpływów, jakie zakładał ich plan
finansowy na ten rok. W rezultacie kasy są zadłużone w bankach. Mimo
kłopotów deklarują, że nie zbankrutują i placówki opieki zdrowotnej
dostaną należne im pieniądze za leczenie ludzi.