Szef MSWiA Ryszard Kalisz przepraszał dziś w Sejmie za tragiczny splot okoliczności w Poznaniu i równie tragiczną pomyłkę w Łodzi. Przy okazji próbował też zrzucić nieco odpowiedzialności na postępującą brutalizację życia, którą promują m.in. media.

Na tej retoryce opozycja nie zostawia suchej nitki – między innymi za próbę bagatelizowania tego, co stało się w Łodzi: Polska policja w Łodzi z ostrej amunicji strzelała w tłum i to nie jest błąd. To jest zbrodnia - grzmiał z trybuny Jan Rokita.

Jak dodaje Rokita, ostatnie tragiczne wydarzenia obnażyły z całą jaskrawością chaos kompetencyjny i organizacyjny w resorcie MSWiA, którym zawiadują często zmieniający i mało kompetentni ministrowie.