Powołanie Krajowej Administracji Skarbowej, która ma skonsolidować obecną Służbę Celną i skarbową oraz urzędy kontroli skarbowej, zakłada ustawa o Krajowej Administracji Skarbowej, którą uchwalił w piątek Sejm. Za ustawą głosowało 241 posłów, przeciw było 189, a wstrzymało się sześciu. Plany powołania KAS wywoływały wcześniej sprzeciw m.in. celników.

Powołanie Krajowej Administracji Skarbowej, która ma skonsolidować obecną Służbę Celną i skarbową oraz urzędy kontroli skarbowej, zakłada ustawa o Krajowej Administracji Skarbowej, którą uchwalił w piątek Sejm. Za ustawą głosowało 241 posłów, przeciw było 189, a wstrzymało się sześciu. Plany powołania KAS wywoływały wcześniej sprzeciw m.in. celników.
Jest zielone światło dla Krajowej Administracji Skarbowej. Sejm uchwalił ustawę /Jakub Kamiński /PAP

Uchwalono też przepisy wprowadzające do ustawy o KAS, wcześniej także nie zgadzając się z wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu. Za przepisami wprowadzającymi zagłosowało 239 posłów, przeciw było 192, zaś czterech się wstrzymało.

Zgodnie z ustawą w miejsce obecnych Służby Celnej i skarbowej oraz urzędów kontroli skarbowej zostanie powołana Krajowa Administracja Skarbowa. Obecnie, jak przekonywali w toku prac przedstawiciele rządu, służby te działają w modelu rozproszonym; każda z nich ma niezależne systemy informatyczne, bazy danych są rozproszone i nie ma bieżącej wymiany informacji między nimi.

Rząd i popierający projekty posłowie PiS zapewniali w toku prac, że celem zmian nie jest likwidacja Służby Celnej. Chodzi o pewną konsolidację. Zostaną powołane urzędy celno-skarbowe, a ich pracownicy będą mieli większe kompetencje, lepsze możliwości działania - tłumaczył sprawozdawca Łukasz Schreiber z Prawa i Sprawiedliwości podczas czwartkowej debaty.

Opisał też liczne zmiany wprowadzone podczas prac nad projektami w komisji. Wskazał m.in. na pozostawienie oddziałów celnych oraz delegatur, wliczanie służby do stażu pracy, Zmianę umożliwiającą utworzenie 1500-1800 miejsc pracy na lotniskach, poprawkę zakładającą, że szefem KAS nie będzie mogła być osoba współpracująca wcześniej ze służbami PRL.

KAS ma istnieć od 1 stycznia 2017 roku Ma być podporządkowana ministrowi finansów, a jej szefem ma być wiceminister finansów.

Celem powołania KAS ma być zwiększenie wpływów do budżetu, uszczelnienie systemu podatkowego, zmniejszenie biurokracji i przeniesienie części pracowników do pomocy podatnikom i przedsiębiorcom. Plany powołania KAS wywoływały sprzeciw m.in. celników.

Bezpośrednio przed głosowaniami swoje zastrzeżenia do obu ustaw zgłaszali po raz kolejny przedstawiciele opozycji. Mirosław Pampuch (Nowoczesna) przekonywał, że przygotowano "bubel prawny", czego dowodzi fakt, że już po złożeniu projektu w Sejmie zgłoszono do niego kilkaset poprawek, a w drugim czytaniu - kilkadziesiąt.

Także Janusz Cichoń z Platformy Obywatelskiej przekonywał, że złożonych do projektu poprawek nikt nie jest w stanie policzyć. To nie jest dobry projekt. To projekt, który wprowadza chaos w administracji skarbowej - mówił.

Paulina Hennig-Kloska z Nowoczesnej dodawała, że obie ustawy mają umożliwić PiS wykorzystanie reformy administracji skarbowej do "skoku na kolejne stołki".

Polemizował z tymi opiniami Łukasz Schreiber z PiS. Przekonywał, że przyjęcie ustaw to "koniec państwa teoretycznego", a ich uchwalenie doprowadzi do lepszej ściągalności podatków.

Z kolei wiceminister finansów Marian Banaś odpowiadał opozycji, że chce widzieć biblijne "źdźbło w oku" rządu, a nie dostrzega "belki w swoim oku". Przekonywał, że służby skarbowe i celne zostaną wreszcie zreformowane, skończy się brak koordynacji ich pracy, który powodował straty dla budżetu. Przekonywał, że reforma jest spóźniona o 8-9 lat. W tym czasie pracownicy administracji nie dostali żadnych podwyżek, a zarazem nastąpił wzrost luki w VAT, szarej strefy i spadek skuteczności egzekucji podatkowej.

Banaś odpierał też zarzuty dotyczące upolitycznienia administracji. Wskazał, że po jego odejściu z Ministerstwa Finansów w 2007 roku nowy rząd koalicji PO-PSL zwolnił dyrektorów, którzy sprawdzili się w swojej pracy. To nie było upolitycznienie? - pytał. Zapewnił, że dziś "dla ludzi kompetentnych będzie miejsce w tych służbach".

Przed przyjęciem całości obu ustaw - o KAS i przepisów wprowadzających - posłowie przegłosowali w piątek szereg poprawek. Sejm przyjął np. poprawkę PiS dotyczącą kompetencji osoby, która mogłaby być dyrektorem Krajowej Informacji Skarbowej, powoływanej przez ministra finansów na wniosek szefa KAS. Zgodnie z poprawką osoba ta powinna m.in. mieć co najmniej pięcioletni staż pracy lub służby, a także posiadać kompetencje kierownicze. Przed przyjęciem poprawki w projekcie była mowa o co najmniej pięcioletnim stażu pracy lub służby, w tym co najmniej trzyletni staż pracy lub służby na stanowisku kierowniczym lub samodzielnym.

Podobną zmianę wprowadzono w odniesieniu do kompetencji dyrektora Izby Administracji Skarbowej oraz dyrektora Centrum Informatyki Krajowej Administracji Skarbowej. Dodano także poprawki stanowiące delegacje dla ministra finansów do wydania rozporządzeń wykonawczych do ustawy.

Jedna z nich nakłada na ministra finansów obowiązek określenia, w drodze rozporządzenia, wzorów pieczęci, zamknięć urzędowych, stempli i innych znaków stosowanych przy wykonywaniu kontroli.

Inna przyjęta poprawka PiS zakłada, że minister finansów wyda rozporządzenie, w którym określi tryb wydawania i przechowywania dokumentów, którymi posługują się funkcjonariusze wykonujący czynności operacyjno-rozpoznawcze oraz osoby udzielające pomocy przy wykonywaniu tych czynności.

Sejm odrzucił natomiast m.in. poprawki zgłoszone przez Janusza Cichonia dotyczące zmiany nazwy ustawy. Poseł zaproponował, by Krajową Administrację Skarbową zastąpić Narodową Administracją Skarbową, a skrót KAS - skrótem NAS. Odrzucono także poprawki PO zmierzające do gwarancji zatrudnienia w KAS wszystkich pracowników administracji skarbowej oraz Służby Celnej.

(edbie, az)