32 osoby zostały ranne w zamachu terrorystycznym w Jerozolimie. W szpitalu zmarła jedna osoba. Uzbrojony w broń maszynową Palestyńczyk ostrzelał autobus miejski. Napastnik został zabity przez żandarmów izraelskich.

Stan co najmniej trzech rannych określany jest jako ciężki. Zamachowiec ostrzelał przepełniony o tej porze autobus linii 25, jadący w kierunku śródmieścia Jerozolimy. Kierowca jednego ze stojących niedaleko samochodów zdołał postrzelić napastnika z pistoletu i wskazać zamachowca żandarmom – ci zabili terrorystę strzałami z broni maszynowej. Policja nie zdołała na razie ustalić, ilu było zamachowców. Relacje świadków są rozbieżne - mówi się o jednym, dwóch, bądź trzech terrorystach. Radio izraelskie poinformowało, że kilku zamachowców uciekło pieszo, suchym korytem rzeki, w stronę Ramot Alon - dużego osiedla żydowskiego w spornej części Jerozolimy. Zamachu dokonano w północnej części miasta, na ruchliwym skrzyżowaniu. Na miejsce natychmiast przybyły karetki pogotowia i wozy policyjne. Posłuchajcie też relacji korespondenta RMF – Eli Barbura.

Foto: Archiwum RMF

23:45