Fin Janne Ahonen wygrał konkurs skoków w czeskim Libercu i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Fin wyprzedził Thomasa Morgensterna i Martina Hollwartha. Konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich przeprowadzono ze sporymi kłopotami.

Wczoraj Polacy wystąpili bez Adama Małysza, ale z trójką młodych Polaków - Wojciechem Tajnerem, Wojciechem Skupieniem i Mateuszem Rutkowskim.

Chcielibyśmy jednak szybko zapomnieć o tych skokach. Cała trójka lepiej spisywała się na treningach niż podczas konkursu. Najlepiej w zawodach wypadł Wojciech Tajner – 108 metrów, 24 pozycja.

Ten, na którego liczyliśmy najbardziej, w którym pokładaliśmy duże nadzieje wypadł trochę słabiej – Mateusz Rutkowski skoczył 97,5 co dało mu 37 miejsce. Trzy pozycje dalej uplasował się Wojciech Skupień.

Wygrał Janne Ahonen. Fin zrealizował swój chytry plan. Pod nieobecność lidera Pucharu Świata Sigurda Peterssena, milczący Janne wskoczył na pierwsze miejsce w klasyfikacji najlepszych skoczków.

Nie było Adama Małysza, ale nasz najlepszy skoczek niewiele stracił do czołówki, ponieważ zabrakło również jego bezpośrednich rywali w Libercu.

Kto tak naprawdę wygrał? Zwyciężyła pogoda. To ona rządziła na skoczni – najpierw śnieg, potem wiatr i tylko jedna skocznia. Niektórzy zawodnicy kręcili głową po wylądowaniu z niedowierzaniem, że sędziowie kazali im skakać w takich warunkach. Dziś tego czeskiego skakania odsłona druga.

08:05