Zamachy to iracka codzienność, jednak jest też inny obraz tego kraju. To biznes. Zauważyli to już przedsiębiorcy z całego świata. Interesy w Iraku mieli też na wielką skalę robić Polacy. Ale podobno wszystko przed nami.

Wciąż słyszymy jednak, że najbardziej intratne kontrakty są jeszcze przed nami, bo w kraju musi się uspokoić. Ale – jak mówi Marek Belka – wojna przecież nie trwa wiecznie. Irak w odróżnieniu od Afganistanu czy wielu krajów arabskich jest krajem horrendalnie bogatym. Więc tam rozwój gospodarczy może być burzliwy - zachęca premier.

Ziyad Raouf przekonuje, że już teraz czekają możliwości w spokojnym Kurdystanie: Autostrady, rafineria, budowane są dwa międzynarodowe lotniska.

Ale jest również sposób, by zrobić interes, nie latając do Iraku, a więc nie ryzykując. Jeżeli nawiąże się dobry kontakt, to bardzo chętnie partnerzy z Iraku przyjadą do Polski. To zaproszenie tutaj jest też bardzo ważnym i ciekawym elementem w tej grze - uważa prezes Bumaru. A gra toczy się przecież o niemałą stawkę. Bumar sprzedał już Irakom broń i sprzęt za ponad 300 milionów dolarów.