Korupcja w polskich firmach wciąż jest problemem. Prawie połowa menadżerów przepytanych przez międzynarodową firmę doradczą Ernst &Young byłaby gotowa dopuścić się korupcji w zamian za zdobycie kontraktu dla swojej spółki.

Korupcja w Polsce jest mniejsza, ale firmy nadal skłonne są do nieetycznych zachowań - to główny wniosek z raportu EY. Korupcja w biznesie to teraz najczęściej oferowanie rozrywki, drogich imprez czy wyjazdów. W ten sposób przedstawiciele różnych firm starają się wygrywać przetargi organizowane przez inne przedsiębiorstwa.

Autorzy raportu o korupcji zwracają także uwagę na fakt, że w polskich firmach nie ma skutecznych procedur, które pomagałyby w zapobieganiu i wykrywaniu takich praktyk.

Większość firm przyznaje, że posiada procedury antykorupcyjne, ale już znacznie mniejsza liczba przedsiębiorstw je wykorzystuje i egzekwuje, by efektywniej przeciwdziałać nadużyciom. Polska jest na końcu stawki, jeśli chodzi o stosowanie przez firmy narzędzi przeciwdziałających korupcji i nadużyciom.

W skali świata 35 proc. respondentów przyznało, że pracownicy ich firmy byli karani za naruszenie tych procedur. Średnia dla Polski w tym przypadku jest trzykrotnie niższa - 12 proc. badanych firm stosuje kary wobec pracowników, którzy dopuszczają się nieetycznych zachowań.

Z 13. edycji Światowego Badania Nadużyć Gospodarczych wynika, że 14 proc. ankietowanych respondentów z Polski uważa, że praktyki korupcyjne w naszym kraju są rozpowszechnione. Dla porównania, w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej takiego zdania jest 47 proc. badanych.

Nasza pozycja w rankingu wzrasta, co świadczy o tym, że korupcja nie jest aż takim dużym problemem jakim była kiedyś - mówił prezentując raport "Partner w Dziale Zarządzania Ryzykiem Nadużyć EY" Mariusz Witalis.

(j.)