Ministrom spraw zagranicznych Unii Europejskiej prawdopodobnie nie uda się dzisiaj ustalić warunków podejmowania pracy przez obywateli z nowoprzyjmowanych krajów. Negocjacje z państwami kandydującymi do UE chce zablokować Hiszpania. Madryt domaga się, aby bogatsze kraje, z Niemcami na czele, zapewniły że po poszerzeniu Unii trzej jej najbiedniejsi członkowie nie stracą hojnych dotacji z unijnej kasy. Hiszpanów popierają Grecy i Portugalczycy.

Największym problemem jest długość okresu przejściowego. Wersja Berlina i Wiednia jest dla Polski najbardziej niekorzystna. Niemcy i Austriacy domagają się bowiem aż siedmioletniej ochrony rynku pracy. Komisja Europejska zaproponowała tymczasem okres o dwa lata krótszy. Co więcej, obecne państwa Unii mogłyby jeszcze szybciej znieść restrykcje. Zdecydowano bowiem, że decyzja o skróceniu obostrzeń na pracę po dwóch latach nie będzie podejmowana jednomyślnie, ale każdy z krajów Unii będzie mógł decydować sam o otwarciu swojego rynku pracy. W ten sposób nasi rodacy mieliby szansę na zatrudnienie na Zachodzie już po dwóch latach od wstąpienia w unijne struktury. Oferta Komisji Europejskiej znalazła sporo zwolenników, ale pojawiły się też głosy krytyki. Oprócz wspomnianych już Niemców i Austriaków obawy wyraziła też Hiszpania. Madryt obawia się bowiem, że po przyjęciu nowych państw drastycznie zmaleją dotacje dla obecnie najbiedniejszych członków Piętnastki. Hiszpania twierdzi, że w wyniku poszerzenia podstawowe kryterium pomocy dla uboższych krajów i regionów - produkt krajowy brutto na mieszkańca - gwałtownie zwiększy się u obecnych beneficjentów i nagle stracą oni prawo do pomocy. Nie będzie to jednak skutek ich nagłego wzbogacenia się, lecz "efekt statystyczny". Podobne obawy dręczą Grecję i Portugalię. Dziś w Brukseli będą o tym rozmawiać szefowie dyplomacji „15”. O szansach na przełamanie impasu opowiada nasza brukselska korespondentka Katarzyna Szymańska-Borgignon:

Mimo tych rozbieżności podczas dzisiejszej debaty szefowa szwedzkiej dyplomacji spróbuje przekonać partnerów z innych państw, by na czerwcowym szczycie w Goeteborgu sprecyzowali datę poszerzenia. Szwecja jest za 1 stycznia 2004 roku. Ale popiera ją w tym jedynie Wielka Brytania. Reszta sugeruje raczej rok 2005.

11:30