Ile kosztuje ogrzanie naszego mieszkania, a ile faktycznie za to płacimy? W Częstochowie na wniosek podirytowanych mieszkańców ciepłownicy ujawnili ceny ciepła. Jak się okazało mają one niewiele wspólnego z tymi, które przedstawiały spółdzielnie.

Z obliczeń wynika, że Częstochowianie przepłacili dotychczas grube miliony złotych. W najbliższym czasie pieniądze te powinny być zwrócone lokatorom. Zdaniem ciepłowników spółdzielnie zawyżają opłaty za centralne ogrzewanie i ciepłą wodę. Faktycznie bowiem koszt ogrzewania jest o wiele mniejszy. W skali jednej rodziny kwota zwrotów będzie różna, ale i tak gra jest warta świeczki. W zależności od spółdzielni mieszkaniowej, rodzina która nie ma żadnych zaległości powinna otrzymać od kilkudziesięciu nawet do kilkuset złotych. Ceny za dostarczane ciepło zostały ujawnione, bo jak twierdzi dyrektor przedsiębiorstwa "Systemy Ciepłownicze" - Sławomir Świerczyński: "Mieszkamy w państwie obywatelskim, gdzie zasada sprawiedliwości powinna być przestrzegana. Powinna być pełna przejrzystość wszędzie, również w zakresie cen ciepła".

Prezesi spółdzielni mieszkaniowych utrzymują, że ich faktyczne rozliczenia różnią się od wyliczeń ciepłowników, niektórzy z nich są nawet oburzeni: "Ten problem to będzie sprawa sądowa i udowodnienie sobie danych w sposób matematyczny. Myślę tylko, że ktoś musi za to zapłacić" - powiedział jeden z nich. Sądem straszy również Unia Obrony Praw Lokatorów o ile spółdzielnie nie zwrócą nadpłat co do grosza. Sami lokatorzy na razie nie mają pojęcia ile tak naprawdę kosztują ich ciepłe mieszkania. Spółdzielnie mieszkaniowe mają czas na rozliczenia do końca marca, jeśli tego nie zrobią sprawa może trafić do sądów i Urzędu Kontroli Skarbowej.

11:55