Holenderski salon piękności i salon fryzjerski dla bezdomnych stoją w obliczu bankructwa. Salon, który mieści się w Groningen, pobiera strasznie małe opłaty za swoje usługi. Za około dolara można tam obcięć włosy i zrobić np. pedicure.

Jednak firma nie ma pieniędzy do kupowania niezbędnych produktów. I potrzebuje sponsorów, jeśli zamierza nadal działać.

Mamy za dużo klientów- tłumaczy rzecznik salonu Algemeen Dagblad. Teraz brakuje nam szamponów, kremów do włosów i kremów do stóp. Poprosiliśmy drogerie i inne salony fryzjerskie, aby nam dały te produktu za darmo. Szczególnie potrzebujemy skarpetek, bo musimy dać je bezdomnemu po zabiegu pielęgnującym stopy.

Salon piękności dla ubogich został otwarty na początku tego roku i odwiedza go co najmniej 5 klientów dziennie.

Foto: Archiwum RMF

21:00