Hiszpania tymczasowo ogranicza szybkość na autostradach do 110 km/godz. i obniża ceny biletów kolejowych. Według obliczeń ekonomistów, powinno to o 15 proc. zmniejszyć zużycie benzyny i o 11 proc. paliwa dieslowskiego. A to z kolei pozwoli na poważne zredukowanie importu drożejącego paliw.

Zgodnie z decyzją rządu Hiszpanii, od 7 marca na autostradach tego kraju będzie obowiązywało ograniczenie szybkości do 110 km na godzinę. Dotąd limit prędkości wynosił 120 km/godz.

Gabinet socjalisty Jose Luisa Rodrigueza Zapatero wprowadza jednocześnie 5-procentową obniżkę cen biletów kolejowych.

Rząd hiszpański liczy również na to, że ograniczenie szybkości na autostradach skłoni wielu ich użytkowników do korzystania z AVE (skrót od hiszpańskiej nazwy Alta Velocidad - Wielka Szybkość), to jest superszybkich pociągów obsługujących łącznie w Hiszpanii 2 660 kilometrów linii kolejowych. Składy kursują z prędkością 250-280 km na godzinę. Hiszpania po inwestycjach dokonanych w tej dziedzinie w ostatnich latach zajmuje pierwsze miejsce w Europie jeśli chodzi o tego rodzaju połączenia kolejowe i drugie na świecie - po Chinach.

Do 7 proc z dotychczasowych 5,8 proc. rząd hiszpański postanowił podnieść zawartość biopaliw w oleju napędowym.