W gospodarce drgnęło – potwierdził Główny Urząd Statystyczny. Rośnie produkcja, sprzedaż i eksport; polskie przedsiębiorstwa mobilizują się przed wejściem do UE. Ożywienie gospodarcze nie powoduje jednak spadku bezrobocia.

Wzrost gospodarczy napędza przede wszystkim produkcja przemysłowa, która zwiększyła się o 20 proc. Firmy więcej produkują i więcej sprzedają, głównie na eksport - przedsiębiorstwa mobilizują się przed 1 maja. Ktoś, kto nie istnieje teraz, prawdopodobnie będzie miał bardzo duże trudności, by zaistnieć później - tłumaczy Tadeusz Toczyński, prezes GUS.

To prężenie muskułów odbywa się niestety kosztem pracowników. Firmy tną koszty, zwalniają ludzi, rośnie za to wydajność pracy wśród tych, którzy tę pracę jeszcze mają.

Bezrobocie zmniejszyło się tylko o 0,1 proc. (do 20,5 proc. z 20,6 proc.). Nie można więc mówić o optymizmie wśród 20 proc. Polaków. Posłuchaj relacji reporterki RMF Miry Skórki:

Toczyński zapewnia jednak, że powinno być lepiej: Powoli wychodzimy ze stanu letargu i zaczynamy widzieć przyszłość w bardziej optymistycznych barwach. O tym optymizmie świadczą dane – więcej kupujemy, bierzemy też coraz więcej kredytów. Według ekonomistów jest to oznaką tego, że ożywienie gospodarcze jest już w naszych kieszeniach.