Minister skarbu uspokaja związkowców. Aleksander Grad przekazał kolejne zapewnienie od przedstawiciela inwestorów, że nie wycofują się oni z planów budowy statków w Polsce. Stocznie w Gdyni i Szczecinie mają rozpocząć działalność we wrześniu.

Inwestor wielokrotnie zapewniał nas, że po to te aktywa nabywa, żeby budować w tych stoczniach statki i że od wiosny wykorzystuje czas na zawieranie określonych umów po to, żeby we wrześniu tego roku rozpocząć na nowo funkcjonowanie tych stoczni - powiedział minister skarbu.

Jestem pewny, że inwestor wpłaci pieniądze w terminie - podkreślił Grad przed spotkaniem z przedstawicielami stoczni. Związkowcy domagali się rozmowy z przedstawicielem inwestorów, ale ten na spotkaniu się nie pojawił. Znowu ministerstwo nie stanęło na wysokości zadania. Znowu wszystkie obietnice ministerstwa skarbu biorą w łeb – stwierdził Roman Pniewski z Sierpnia’80 Stoczni Szczecińskiej Nowa. W odpowiedzi minister zaznaczył, że to co najgorsze już za stoczniami: Uniknęliśmy groźby i upadłości tej stoczni. Sytuacja, w której tylko oczekujemy tylko na zapłatę od inwestora, jest komfortowa.

Stoczniowcy: Nie mamy wyjścia. Czekamy do 17 sierpnia

Nie ma wyjścia! Musimy czekać do 17 sierpnia - powiedzieli reporterce RMF FM Kamili Biedrzyckiej związkowcy ze stoczni Gdynia i Szczecin Nowa po spotkaniu z ministrem skarbu. Aleksander Grad przed dwie godziny przekonywał stoczniowców, że nie mają powodów do zmartwienia i inwestor zapłaci za oba zakłady. Co jeśli pieniądze nie wpłyną w terminie na konto resortu? Posłuchaj:

Według szefa resortu skarbu inwestorzy, których reprezentuje firma z Antyli Holenderskich, wstrzymali płatność, bo przestraszyło ich pismo związkowców. Związki ostrzegały w nim, że majątek zakładu w Szczecinie obarczony jest wadą prawną.

Problemów nie ubywa, czasu coraz mniej

Najpierw spotkanie ze stoczniowcami, a potem urlop. Aleksander Grad mimo kłopotów nie zamierza zrezygnować z wakacyjnego wypoczynku. Na wczasy wybiera się od przyszłego poniedziałku. Na tydzień. Tak więc na dopięcie wszystkich spraw minister ma trzy dni. To mało czasu. Jak to zrobi? Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Agnieszki Burzyńskiej: