Główne giełdy Europy notowały od otwarcia do wczesnego popołudnia spore wzrosty, podobnie było na warszawskiej giełdzie. Na wartości, do głównych walut, zyskiwał złoty.

Ok. 13.20 WIG 20 zyskiwał 3,9 proc., niemiecki DAX rósł o przeszło 3,8 proc., francuski CAC 40 o 4,0 proc., a brytyjski FTSE 100 zyskiwał ponad 2,6 proc. Na rynku walutowym na wartości zyskiwały waluty rynków wschodzących, m.in. złoty. Ok. 13.20 za euro trzeba było zapłacić 4,36 proc., za dolara 3,22 zł, a za szwajcarskiego franka 3,57 zł.

Nadzieje na rozwiązanie problemu kryzysu zadłużenia w strefie euro, jakie pojawiły się po medialnych spekulacjach odnośnie EFSF (Europejskiego Funduszu Stabilizacyjnego - PAP) i dokapitalizowania europejskich banków, które to doniesienia następnie potwierdziły oficjalne źródła, poprawiły nastroje na rynkach finansowych. Szczególnie wyraźna poprawa ma miejsce na giełdach - stwierdził analityk X-Trade Brokers Marcin Kiepas.

Notowania złotego wspiera zarówno piątkowa udana interwencja Narodowego Banku Centralnego, jak również dzisiejsza wypowiedź ministra finansów, że nawet w przypadku spowolnienia w przyszłym roku PKB do 3 proc., budżet będzie bezpieczny - powiedział Kiepas.

W piątek po południu Narodowy Bank Polski zainterweniował na rynku walutowym sprzedając pewną ilość walut obcych za złote. W efekcie złoty zyskał m.in. do euro i dolara nawet po 10 groszy.

Polska waluta w dalszym ciągu może znajdować się pod presją sprzedających. Dopiero trwała poprawa na rynkach finansowych, co musi korelować z wygaśnięciem dużej części obaw o przyszłość strefy euro, będzie przesłanką prognozowania zmiany trendu- ocenił analityk XTB.