Trzy największe afery w historii warszawskiej giełdy - która w tym tygodniu kończy 20 lat - wciąż nierozwiązane. Do dziś sądy nie zakończyły badania afer WGI, Interbrok, czy Colloseum.

Poszkodowani zostali na lodzie, a sprawy utknęły w sądach. W zeszłym tygodniu Sąd Najwyższy bezterminowo odroczył sprawę afery Intrerbrok, która wybuchła w maju 2007 roku. 900 osób miało stracić wtedy prawie 300 mln złotych.

Na podobną kwotę swoją stratę oszacowało 1200 osób poszkodowanych w aferze Wawrszawskiej Grupy Inwestycyjnej (WGI) w 2006 roku. Jeden pan dostał w pewnym momencie raport, z kórego wynikało, że na koncie ma sporo mniej niż w rzeczywistości. Jak poszedł to wyjaśnić, to wiceprezes WGI stwierdził, że to była pomyłka i w ramach rekompensaty dopisze mu jeszcze więcej niż faktycznie miał - opisuje aferę jeden z poszkodowanych Wojciech Zawadzki.

Podobnie w sądzie utknęła afera Colloseum - tu sprawa toczy się od 2006 roku. Tu zarzut dotyczy oszustw na blisko 430 mln złotych, których również nie udało się odzyskać.