Prezydent George W. Bush na kilka chwil stracił przytomności podczas oglądania meczu futbolu amerykańskiego. Jego omdlenie nie było jednak spowodowane emocjami sportowymi, ale preclem, który utkwił w prezydenckim gardle.

Według lekarza Białego Domu, prezydentowi nic wielkiego się nie stało – poza otarciem naskórka i siniakiem na twarzy po upadku. Nie ma powodów przypuszczać, aby podobne zasłabnięcie miało się powtórzyć. Co prawda Bush żalił się już przez parę dni, że nieco gorzej się czuje, jednak odbywał swe normalne ćwiczenia. Zdaniem lekarza omdlenie nie było wynikiem przemęczenia pracą. Dziś prezydent zamierza wybrać się poza Waszyngton. Na razie nic nie wskazuje, aby zmienił plany. Meczem, który tak zaabsorbował prezydenta był pojedynek Baltimore Ravens - mistrzów ligi - z Miami Dolphins. Sądząc po wyniku widowisko było raczej jednostronne - drużyna z Baltimore wygrała 20:3.

foto Archiwum RMF

06:20