Nowa ekonomiczna polityka globalna okazała się bezwzględna także dla General Motors. Firma proponuje swoim pracownikom wysokie odprawy w zamian za rezygnację z pracy.

Koncern jest w dramatycznej sytuacji finansowej. Jeśli firma radykalne nie zmniejszy zatrudnienia – zbankrutuje. Trzeba jednak dodać, że zwolnienia to także gigantyczne odprawy - maksimum 140 tys. dolarów, czyli 2-letnie dochody. 120 tys. pracowników General Motors ma więc do podjęcia naprawdę trudną decyzję.

Problem dotyczy zresztą nie tylko General Motors, ale setek tysięcy pracowników branży motoryzacyjnej, która nie wytrzymuje azjatyckiej konkurencji. Analitycy ostrzegają - albo oszczędności i wyższa jakość samochodów, albo masowe bankructwa.

W kraju, w którym przemysł samochodowy to symbol potęgi, głosy takie wywołują poważny niepokój.