​Gazprom zrywa kontrakty gazowe zawarte z Ukrainą. Chodzi zarówno o kontrakt na tranzyt gazu, jak i dostawy dla Ukrainy. Ta decyzja zapadła po wyroku Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie, który po dwóch postępowaniach nakazał Rosji zapłacić Kijowowi ponad 2,5 miliarda dolarów za zmniejszenie tranzytu gazu.

​Gazprom zrywa kontrakty gazowe zawarte z Ukrainą. Chodzi zarówno o kontrakt na tranzyt gazu, jak i dostawy dla Ukrainy. Ta decyzja zapadła po wyroku Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie, który po dwóch postępowaniach nakazał Rosji zapłacić Kijowowi ponad 2,5 miliarda dolarów za zmniejszenie tranzytu gazu.
Gazprom zrywa kontrakty gazowe zawarte z Ukrainą. /Yegor Aleyev/TASS /PAP/ITAR-TASS

Jak donosi nasz moskiewski korespondent Przemysław Marzec, to bez wątpienia szantaż ze strony Rosji. Nie chodzi tu jedynie o umowy z Ukrainą, ale o Nord Stream 2.

Rosja chce tym szantażem wymóc na Unii Europejskiej zgodę na budowę kolejnego gazociągu bałtyckiego. Zablokowanie tranzytu przez Ukrainę oznacza bowiem potężne kłopoty dla Bałkanów, Austrii, Słowacji i innych krajów regionu.

Gazprom idzie do sądu

Gazprom ogłosił, że przystępuje do procedury przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie, która ma na celu wypowiedzenie umów Ukrainie. 

Gazprom jest zmuszony natychmiast rozpocząć, przed trybunałem w Sztokholmie, procedurę zerwania kontraktów na dostawy i przesył z ukraińskim Naftohazem - oznajmił szef Gazpromu Aleksiej Miller w oświadczeniu zamieszczonym na Twitterze.

KE gotowa na mediacje

Komisja Europejska gotowa jest podjąć się mediacji pomiędzy Moskwą a Kijowem po zmniejszeniu przez rosyjski koncern Gazprom ciśnienia w gazociągach tranzytowych na Ukrainie - poinformowała w piątek rzeczniczka KE Anna-Kaisa Itkonen.

Komisja Europejska zapowiedziała, że jest gotowa podjąć się mediacji pomiędzy Moskwą a Kijowem ws. gazu. Zostaliśmy powiadomieni przez rząd Ukrainy o możliwości wystąpienia sytuacji nadzwyczajnej w systemie przesyłowym gazu w tym kraju. Podchodzimy do tych informacji z powagą i jesteśmy gotowi podjąć współpracę w tej kwestii z władzami Ukrainy i Rosji - powiedziała rzeczniczka KE Anna-Kaisa Itkonen.

Itkonen poinformowała, że w czwartek minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin zwrócił się do Marosza Szefczovicza, wiceszefa Komisji Europejskiej odpowiedzialnego za sprawy energii, z prośbą o "konsultacje w sprawie podjęcia ewentualnych trójstronnych rozmów z Rosją". Komisarz Szefczovicz skontaktuje się w piątek w tej sprawie z ministrami do spraw energii obydwu krajów - dodała.

Zdaniem Itkonen obniżenie ciśnienia rosyjskiego gazu w gazociągach tranzytowych na Ukrainie nie wywołało dotychczas zakłóceń w dostawach do krajów Unii Europejskiej. Dostawy są normalne i stałe. Ale oczywiście monitorujemy uważnie sytuację - poinformowała.

Rzeczniczka KE nadmieniła, że ilości gazu w magazynach na Ukrainie utrzymują się obecnie na poziomie "niewiele poniżej 10 mld metrów sześciennych", co jej zdaniem jak na tę porę roku jest "bardzo dobrym poziomem, nie wskazującym na anomalie".

PGNiG zwiększa dostawy gazu na Ukrainę

Naftogaz i Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podpisały kontrakt na pilne dostawy gazu po tym, jak Gazprom odmówił rozpoczęcia dostaw na Ukrainę - poinformowała polska spółka gazowa.

Wolumen dostaw to ponad 60 mln metrów sześciennych. Dostawy rozpoczęto w piątek o 6 rano przez węzeł Hermanowice, który łączy polski system przesyłowy z ukraińskim.

Kijów ogranicza zużycie gazu

W piątek władze w Kijowie wprowadziły ograniczenia zużycia gazu. Operator sieci gazociągów przesyłowych Ukrtransgaz przekazał, że sytuacja na głównym gazowym połączeniu z Rosją jest krytyczna. Zamiast przewidzianego kontraktem ciśnienia gazu na poziomie 60-65 atmosfer, około południa notowano 50 atmosfer.

Ukrtransgaz ogłosił też, że w trybie pilnym poinformował Komisję Europejską o "nieodpowiedzialnym zachowaniu" Gazpromu w ostatnich dniach, które według ukraińskiej spółki wprowadziło poważne ryzyko dla zapewnienia stabilnego i bezpiecznego przesyłu gazu do odbiorców krajowych i europejskich.

Inny spór przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie

W środę Naftohaz poinformował, że w innym sporze przed arbitrażem w Sztokholmie - o tranzyt gazu - trybunał przyznał Ukraińcom 4,63 mld USD za to, że Gazprom nie dostarczył uzgodnionej ilości gazu do tranzytu.

Ukraińska spółka ogłosiła też, że biorąc pod uwagę pierwsze orzeczenie, stwierdzające, że Naftohaz ma spłacić zadłużenie wobec Gazpromu, to ostatecznie od Rosjan należy się jej 2,56 mld dolarów.

W czwartek wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew oświadczył, że rosyjski koncern od 1 marca nie dostarcza gazu Ukrainie z powodu braku dodatkowego porozumienia.

(ł, az)