Od przelotu wojskowych samolotów na niskiej wysokości rozpoczęła się na paryskich Polach Elizejskich doroczna defilada z okazji święta narodowego Francji. 214 lat temu wybuchła Rewolucja Francuska.

Główną aleją Paryża maszeruje blisko 4 tysiące osób, reprezentujących wszystkie rodzaje sił zbrojnych. Tradycyjnie największą uwagę przyciągają oddziały Legii Cudzoziemskiej.

Defiladę otworzył niemiecki generał Holger Kammerhoff, dowódca eurokorpusu, który ma być zalążkiem europejskich sił zbrojnych. Na razie w jego skład wchodzą żołnierze z Belgii, Hiszpanii, Francji, Luksemburga i Niemiec.

Paradzie w Paryżu towarzyszą nadzwyczajne środki ostrożności. Bezpieczeństwa prezydenta i wszystkich obecnych strzeże blisko 5 tys. policjantów i żandarmów, czyli tysiąc więcej, niż rok temu, kiedy doszło do nieudanego zamachu na prezydenta Chiraca.

13:00