Francję paraliżują tasiemcowe korki na autostradach. Ich łączna długość sięgnęła wczoraj prawie tysiąca kilometrów. Dzisiaj samochody tłoczyć się mają szczególnie pomiędzy Lyonem, a Marsylią na południowym - wschodzie kraju. Część Francuzów wraca bowiem z lipcowych urlopów, a inni jadą na sierpniowy wypoczynek.

Jak co roku na przełomie lipca i sierpnia Francuzi i zagraniczni turyści denerwują się stojąc w korkach na autostradach. Na przejechanie kilkudziesięciu kilometrów trzeba bowiem niejednokrotnie kilku godzin. Do tego tasiemcowe korki na arteriach dojazdowych do wielkich miast, takich jak Paryż, Strasbourg, czy Marsylia, spowodowały gwałtowny wzrost zanieczyszczenia powietrza. Władze apelują, by osoby mające kłopoty ze zdrowiem i małe dzieci jak najrzadziej wychodziły na zewnątrz. Komunikacyjny horror panował wczoraj również w Niemczech. Samochody w południowej i zachodniej części tego kraju musiały stać w gigantycznych korkach. Powód - w Bawarii rozpoczęły się wakacje. Posłuchajcie też relacji korespondenta RMF w Paryżu – Marka Gładysza.

rys. RMF

11:40