W najbliższym czasie aż 534 firmy i urzędy planują zwolnienia grupowe. Pracę ma przez to stracić prawie 37 tysięcy osób - alarmują Urzędy Pracy.

Grupowe zwolnienia najbardziej dotkną pracowników sektora publicznego, czyli urzędników. Na bruk ma trafić 10 tysięcy osób z urzędów gminnych, czy ośrodków pomocy społecznej.

Oprócz tego, potężne zwolnienia szykują się w branży motoryzacyjnej. Można się ich spodziewać na przykład w fabryce Fiata w Tychach, gdzie z końcem roku wygasa produkcja Fiata Panda.

Ponieważ nasz przemysł samochodowy ma się bardzo źle, odczują to także sprzedawcy aut. Aż trzy czwarte salonów motoryzacyjnych planuje teraz zwolnienia.

Tradycyjnie źle będzie także w branży budowlanej - z powodu zimy. Szansa pojawia się za to dla firm remontowych, bo sporo osób kupuje teraz używane mieszkania, więc będzie potrzebowało pomocy.