Europarlament jest mocny rodziną – pisze poniedziałkowa „Rzeczpospolita”. Dziennik ujawnia, że deputowani z PiS i PO znów zatrudniają członków rodzin swoich partyjnych kolegów.

Jak pisze "Rzeczpospolita", żona byłego europosła PO Krzysztofa Liska znalazła pracę jako akredytowany asystent Tadeusza Zwiefki z Platformy. Z kolei Marek Gróbarczyk z PiS jako jednego z asystentów krajowych zatrudnił Pawła Hoca - to syn jego partyjnego kolegi zasiadającego w Sejmie.

Zarabia w granicach tysiąca złotych. O jego zatrudnieniu przesądziły wysokie kwalifikacje: znajomość bodaj trzech języków, studia doktoranckie, świetna znajomość prawa. Zajmuje się dla mnie monitorowaniem legislacji niemieckiej - tłumaczy w rozmowie z "RP" Marek Gróbarczyk. Tadeusz Zwiefka nie skomentował całej sytuacji.

W poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" także:

- Słaby złoty, ceny w górę

- Siemoniak: Nigdy nie mieliśmy do czynienia z muzułmańskim ciśnieniem migracyjnym

- Sikorski: Najbliższe dwa lata są bardzo ryzykowne dla bezpieczeństwa w Europie