Nie ma zagrożenia dla europejskiego systemu bankowego - uspokaja Jean-Claude Juncker, prezes Eurogrupy zrzeszającej piętnastu ministrów finansów z krajów, należących do strefy euro. Tymczasem przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso wezwał rządy krajów europejskich do ściślejszej współpracy, by zwalczyć światowy kryzys finansowy.

Jean-Claude Juncker zapewniał wywiadzie dla francuskiego radia, że Europa nie potrzebuje planu ratunkowego, jaki jest konieczny do podźwignięcia gospodarki Stanów Zjednoczonych. Luksemburski minister finansów jest zdania, że przyjęcie planu ratującego amerykański system finansowy pozwoliłoby ograniczyć nerwowość i napięcia na rynkach finansowych, a to jest im teraz bardzo potrzebne.

Juncker nie widzi jednak wielkiego zagrożenia dla europejskiego systemu bankowego, co zdawały się potwierdzać indeksy giełdowe. Sytuacja na parkietach Starego Kontynentu rysowała się rano znacznie lepiej niż wczoraj wieczorem. Większość indeksów rozpoczęła dzień na plusie. Główne indeksy na giełdach w Londynie, Paryżu i w Warszawie wzrosły prawie o jeden procent. Zamieszanie wprowadziły przewidywania analityków, że z powodu kryzysu spadnie popyt na samochody. Akcje koncernów motoryzacyjnych natychmiast poszły ostro w dół. Z kolei we Włoszech spore kłopoty ma bank UniCredit - wstrzymano obrót jego akcjami. W Polsce UniCredit jest właścicielem Pekao S.A.