Jak twierdzi jeden z głównych ekonomistów Międzynarodowego Funduszu Walutowego Michael Mussa, ciągły spadek wartości euro zaczyna być poważnym problemem.

Od stycznia ubiegłego roku wartość euro w stosunku do dolara zmalała aż o dwadzieścia siedem procent i cały czas spada. Dziś za jedno euro płacono około osiemdziesięciu pięciu centów.

MFW uważa, że słabe euro może doprowadzić do wysokiej inflacji w krajach, które obracają wspólną walutą, a także do wzrostu deficytu handlowego u największego partnera państw Unii Europejskiej czyli Stanów Zjednoczonych. Na dłuższą metę taki deficyt będzie mieć niekorzystny wpływ na amerykańską gospodarkę, a także na wartość dolara. Inną rzeczą, która niepokoi Fundusz jest także rosnąca cena ropy na światowych rynkach. Jeśli cena baryłki ropy nie spadnie, przewidywany globalny wzrost gospodarczy może się zmniejszyć w przyszłym roku nawet o pół procent.

00:00