W Rosji zaczął się kryzys systemu bankowego. Bez pomocy państwa będzie seria bankructw - przewidują eksperci. Były premier Michaił Kasjanow wieszczy koniec Władimira Putina, bo według niego prezydent w ogóle nie rozumie, w jak katastrofalnej sytuacji znajduje się Rosja.

Rosyjski rząd nie wie co robić, nie wykazuje inicjatywy, bo potrafi wykonywać jedynie polecenia - tłumaczy Kasjanow.

Decyzje podejmuje Putin, a powiedział, że nic robić nie należy i za dwa lata problemy znikną same. Ja twierdzę, że zostały dwa lata do końca tego reżimu, jeżeli nie podejmą odpowiedzialnych decyzji - dodaje.

Kasjanow również przewiduje krach bankowego systemu w Rosji. Pierwsze oznaki już się pojawiły, bo oprocentowanie międzybankowych kredytów osiągnęło poziom prawie 30 procent - to więcej niż podczas kryzysu w 2008 roku.

(abs)